
Kibiców kołobrzeskich koszykarzy czeka nie lada gratka. Już w najbliższą sobotę o godzinie 18 Energa Kotwica Kołobrzeg na własnym parkiecie podejmie najbardziej utytułowaną koszykarską drużynę w Polsce, siedemnastokrotnego mistrza kraju – WKS Śląsk Wrocław.
Naszego najbliższego rywala nie trzeba nikomu przedstawiać. Ostatnia dekada w wykonaniu Śląska to jednak prawdziwa sinusoida – dwukrotne wycofywanie z rozgrywek i rozpoczęcie rywalizacji od 2 ligi (sezon 2008/09 i 2016/17) a w międzyczasie 3 lata walki w PLK i zdobycie Pucharu Polski w sezonie 2013/14. Aktualnie WKS Śląsk Wrocław znajduje się na dziewiątym miejscu w tabeli (z 9 zwycięstwami i 14 porażkami), ale ma tylko punkt więcej co będąca na dziewiątym miejscu Enea Astoria Bydgoszcz, czy trzynastaPogoń Prudnik. Analizując statystyki poszczególnych drużyn, widać wyraźnie, że na koniec rundy zasadniczej walka o miejsca 9 i 10 stoczy się pomiędzy pięcioma zespołami. Wśród nich znajduje się zarówno Kotwica, jak i Śląsk (do tego grona zaliczają się również zespoły z Poznania, Bydgoszczy i Prudnika).
Do tej pory zespoły z Kołobrzegu i Wrocławia spotykały się piętnastokrotnie z czego tylko 3 mecze padły łupem zawodników Kotwicy (bilans u siebie to 2 zwycięstwa i 5 porażek)
Liderami drużyny z Wrocławia są młodzi zawodnicy: Aleksander Dziewa, Jan Grzeliński, Maciej Krakowczyk i Jakub Musiał (najstarszy z tej czwórki ma 23 lata). Wspierać ich będą doświadczeni Adrian Mroczek-Truskowski, Marcin Bluma, a także Karol Michałek.
„Ciekawostki statystyczne” przed meczem z drużyną WKS Śląsk Wrocław:
- PAWEŁ DZIERŻAK POTRZEBUJE 6 ASYST ABY MIEĆ 200 W BARWACH KOTWICY
- PAWEŁ BODYCH POTRZEBUJE 2 ZBIÓREK ABY MIEĆ 50 W BARWACH KOTWICY
- SZYMON RDUCH POTRZEBUJE 4 ASYST ABY MIEĆ 50 W BARWACH CZARODZIEJÓW
- ŁUKASZ BODYCH POTRZEBUJE 6 ZBIÓREK ABY MIEĆ 400 W BARWACH KOTWICY
- ŁUKASZ BODYCH POTRZEBUJE 20 PUNKTÓW ABY MIEĆ 600 W BARWACH KOTWICY
- SZYMON RDUCH POTRZEBUJE 16 PUNKTÓW ABY MIEĆ 300 W BARWACH CZARODZIEJÓW
- PATRYK PRZYBOROWSKI MOŻE ZAGRAĆ PO RAZ 50 W MECZU LIGOWYM W BARWACH KOTWICY
Fot. Edward Stępień.
Dodaj komentarz